Zanim wejdziesz...

W USA mamy Disneyland, w Danii - Legoland, a w Polsce? Odpowiedź jest prosta - Kaczyland, Kleroland.
Nie poradzę nic, że mój obraz władzy najwyższej jest tak niski...

piątek, 3 sierpnia 2007

Może jeszcze z Polski?

Się zaczyna. Może tak niekoniecznie wedle prawideł języka polskiego to ująłem, ale to, co szykuje się w polskiej dyplomacji również do żadnych ludzkich prawideł nie należy. Jaśnie Nie-Oświecona Ekipa Rządowa niebawem rozpocznie usuwanie niewygodnych dla siebie osób, jakie pracują w polskich placówkach dyplomatycznych na całym świecie. Powód zawsze się znajdzie, a - według ich wyjaśnień - chodzi o to, by z ambasad i konsulatów odeszli ludzie zajmujacy tam różnorakie stanowiska jeszcze w czasach brzydkiego PRL. Mamy zatem do czynienia z czymś, co nazwać można dyplomatyczną lustracją. Ile osób odejdzie z zagranicznych placówek, co niektórzy przebąkuja, że może tego być ze dwa tysiące. Będą pewnie jakieś przesłuchanie, podpisywanie lojalek itp.
Wcale nie zastanawia mnie jednak po co ten zabieg. Jest on nazbyt oczywisty - wszędzie gdzie tylko można upchano już swoich, ale nie dla wszystkich wystarczyło miejsc. Idąc tym tropem można mieć uzasadnione obawy czy nie dojdzie do wyrzucania Polaków z... Polski. Efektem będzie choćby spadek bezrobocia i jakies tam kolejne osiągnięcia, którymi poszczycić się raczy ów rząd.

Sphere: Related Content

Brak komentarzy: