Zanim wejdziesz...

W USA mamy Disneyland, w Danii - Legoland, a w Polsce? Odpowiedź jest prosta - Kaczyland, Kleroland.
Nie poradzę nic, że mój obraz władzy najwyższej jest tak niski...

sobota, 3 listopada 2007

Rżnijcie tę watahę

Ktoś się poznał na dyktatorskich zapędach ideologii kaczymu i nie za bardzo mu to się spodobało, więc odsunięto go od kierowania resortem. Odszedł na stałe, więc teraz nazywany jest zdrajcą.
- Zdrajca, który zachował się podle - oświadczył w swych ministerialnych konwulsjach (jeszcze) szef od obrony narodowej, niejaki Aleksander Szczygło. O kim? A o swoim poprzedniku Radosławie Sikorskim, bo ten raczył stwierdzić o odchodzącej ekipie rządowej: Jeszcze jedna bitwa i dorżniemy watahę.
Na dokładkę Yaro Kaczyński zapowiedział, że da przyszłemu premierowi jakieś haki na Sikorskiego właśnie. A Szczygło wyćwierkał o mało merytorycznych działaniach swego poprzednika na ministerialnym stanowisku, co związane było z obsadą stanowisk.
Niech zatem ów MON-owski szef wyćwierka jakież to były merytoryczne przesłanki, by w rangę wiceministra ubrać kogoś takiego jak Antek Policmajster Macierewicz? Jakież to dobro dla Polski z twarzy onego bije, jak na lata likwiduje się coś, co w każdym kraju jest niezbędne, czyli wywiad, a na dodatek ujawnia ich nazwiska?
Mało tego - jakiż to rząd z twarzą i Brat Mniejszy Większy na dokładkę, co podrzuca normalną świnię typując na otwierającego obrady Sejmu osobnika, który raczył oświadczyć, że coś takiego jak obozy koncentracyjne nigdy nie istniało? Takież o prawo i takaż sprawiedliwość.
Dorżnijcie tę watahę...

Sphere: Related Content

Brak komentarzy: