Zanim wejdziesz...

W USA mamy Disneyland, w Danii - Legoland, a w Polsce? Odpowiedź jest prosta - Kaczyland, Kleroland.
Nie poradzę nic, że mój obraz władzy najwyższej jest tak niski...

czwartek, 1 listopada 2007

Bastion Kaczyzmu

Na jakąś godzinę przed premierową emisją w telewizji miałem okazję obejrzeć kolejny odcinek zrealizowanego przez Agnieszkę Holland serialu "Ekipa". Mimo że to political fiction, przyznam - idealnie oddaje ostatnie kocie ruchy kaczej odchodzącej władzy.
W serialu pracownicy premiera ogłosili strajk włoski przeciwstawiając się tym samym poczynaniom Sejmu. Posłowie bowiem forsują pomysł upolitycznienia urzędów państwowych, czyli najzwyczajniej w świecie - wywalenia na zbity pysk doświadczonych ludzi, którzy na tej robocie zęby zjedli, są fachowcami pełną gębą, polegać na nich można zawsze, a w zamian za nich wstawienie na ciepłe posadki swoich. Tyle tylko, że kiedy minie kadencja - dochodzi do całkowitej wymiany urzędników, a ci następni - jak to pięknie w filmie określono - będą niczym tabula rasa.
Coś w tym stylu wyczyniają właśnie Jedynie Prawi i Sprawiedliwi. Dziwnym trafem z Rady Bezpieczeństwa Narodowego odwołany został Bogdan Borusewicz, który zrezygnował ze współpracy z PiS-menami. Co ciekawe, we wspomnianej radzie nadal zasiadają pomazańcy Braci Mniejszych, choćby w stylu minister (jeszcze) od zagranicznych spraw - Fotygi (w jakiej roli poza zasiadaniem ona tam występuje, nad czym radzi, pojęcia nie mam). Mamy tamże jeszcze np. Religę i Dorna. A takową radę powołuje prezydent, więc może i tak bywać, że NIKT z przyszłego rządu w tej ekipie się nie znajdzie. Jeżeli dorzucimy do tego nominację Antka Policmajstra Macierewicza na sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, mamy komplet przejawu Kaczyzmu w czystej postaci. Niech zatem nikt nie mówi, że odchodząca ekipa nie wykonuje właśnie upolitycznienia najważniejszych funkcji w państwie.
Ciekawe czy na posiedzenie takiej rady zaproszony zostanie m.in. Radosław Sikorski, do którego mściwi Bracia Mniejsi obecnie wręcz nienawiścią pałają. Przewidywany na stanowisko ministra spraw zagranicznych człek o kluczowych sprawach dotyczących bezpieczeństwa kraju wiedzieć wszak nie tylko powinien, ale musi.
Kaczyzm jednak takich sytuacji pewnie nie przewiduje, bo zgodnie z jego ideologią najważniejsze jest niszczenie, nie budowanie. Dlatego pani Holland gratuluję.

Sphere: Related Content

Brak komentarzy: