Zanim wejdziesz...

W USA mamy Disneyland, w Danii - Legoland, a w Polsce? Odpowiedź jest prosta - Kaczyland, Kleroland.
Nie poradzę nic, że mój obraz władzy najwyższej jest tak niski...

niedziela, 4 listopada 2007

Cuda, cuda ogłaszają...

Od jakiegoś czasu krąży po Polsce informacja, że w ciągu rządów PiS-menów rzeczywiście wybudowano zaledwie kilka kilometrów autostrad, ale są to najtrwalsze drogi na świecie, gdyż sięgają one jądra Ziemi. Coś w tym być musi...
Ministerstwo z nazwy zajmujące się transportem wydało broszurę liczącą sobie 42 strony. Gruby papier, kolorki - i owszem, chociaż przyznać trzeba, że jakościowo (o formie tu mówiąc) zdjęcia przydałoby się nieco wyretuszować, bo niektóre zbyt jasne, inne trochę za ciemne. Czego się jednak spodziewać, skoro owa jakość rządów i tak optymizmem nie napawa. Broszura owa zwie się "Dwa lata Ministerstwa Transportu. Dokonania i zamierzenia". I po co?



Danych w owym wydawnictwie do bólu. Określić je można jako chwalidupstwo, ale większość ogranicza się do planów, zamierzeń, prognoz - czyli temu, co każdy potrafi. Jakoś tak - przeglądając tenże niby dokumencik - znaleźć nie sposób choćby informacji, wzmianki drobnej o Terminalu numer dwa na warszawskim Okęciu, obiekcie, który do życia nie przystaje. Bo chwalić się nie ma czym.

Najciekawsze jednak w tym wszystkim to - po ki grzyb pojawiła się ta broszura? Chyba tylko po to, by usatysfakcjonować odchodzące kierownictwo. Aby było ciekawiej - za publiczne pieniądze. Nie wiadomo ile egzemplarzy owych "Dwóch lat..." wydrukowano, ale pewnie z kilkanaście tysięcy, czyli z jakieś kilkadziesiąt tysiączków złociszy pękło.

Nie wiadomo czy i inne ministerstwa nie poszły tym tropem. Nie dość, że odprawy dla PiS-menów będą nieskromne, na dodatek jeszcze wydawnictwo(a) ku ich chwale.

Sphere: Related Content

Brak komentarzy: