Bracia Mniejsi walczą. Już nawet w swoim spocie reklamowym ten Mniejszy oświadczył, że: "Nasi przeciwnicy mówią to, co usłyszą w salonach. My robimy to, co chcą Polacy". Ja nie chcę. Widać, jestem obywatelem Zjednoczonej Unii Antarktydy i Alaski.
Zastanawia mnie w tym miejscu ta walka, a szczególnie określenie "nasi przeciwnicy".
Teraz wiem, że wszyscy są wrogami, przynajmniej 2/3 wyborców, bo mniej więcej tyle na PiS głosować zamiaru nie ma.
Ale jest jeszcze bat i straszak w jednym na niepokornych. Słyszałem o jakichś wykształciuchach, jednak nikt nie był mi w stanie wyjaśnić co to za tubylcza rasa. Wreszcie usłyszałem odpowiedź z ust posła Cymańskiego: "Zwykły człowiek nie boi się rządów PiS. Jeżeli ktoś, kto skończył studia i uważa, że teraz w tym kraju jest error, że jest dyktatura, to powinien się bać".
Pozwólcie zatem Szanowni Państwo, wykształciuch jestem. Wróg - jednym słowem.
I bardzo proszę, zamawiam budzenie nie wcześniej niż o 7.00. Chciałbym w spokoju śniadanie zjeść i wziąć prysznic. Okej?
Sphere: Related Content
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz