Już nic nie qmam, niczym ta żaba. Platforma Obywatelska zaproponowała posłowi PiS, Pawłowi Zalewskiemu, by ten zajmował (podobnie jak w poprzedniej kadencji) funkcję sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. I z tego powodu u PiS-uarów rozpętała się burza.
Zalewski wraz z Dornem i Ujazdowskim kilka dni temu zrezygnowali z funkcji wiceprzewodniczących kaczej partii. Na takie posunięcie większość Jedynie Prawych i Sprawiedliwych zareagowała histerycznie, oświadczając, że to zdrada, powinni odejść, bo niszczą wizerunek ugrupowania itp. Teraz już w ogóle wariatkowo na taką propozycję dla Zalewskiego PiS prezentuje.
Byłbym totalnym głupcem, gdybym stwierdził, że w PiS nie ma ludzi realnie podchodzących do życia, posiadających swoje zdanie, a nie tylko bezkrytycznie wpatrzonych w swych przywódców, bez zacietrzewienia, niekoniecznie szukający wiecznie wrogów. Być może takim właśnie jest Zalewski i dlatego zaproponowano mu przewodniczenie komisji. Być może...
Widać jednak po zachowaniu jego partyjnych kolegów, że po dwóch latach rządów i frustracji wywołanej przegranymi wyborami, nie zamierzają ponosić jakiejkolwiek odpowiedzialności za państwo, a jedynie krytykować i niszczyć. Oto mentalność kacza.
Sphere: Related Content
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz