Aż strach pomyśleć co dzieje się z pracownikami ochrony. Żeby chociaż zainteresowali się jakąś atrakcyjną kobietą, a tu kiecka nieco przydługawa i w dodatku jeszcze facet...
Dwóch pracowników szczecińskiego lotniska zostało zwolnionych po tym jak dokonano rutynowej kontroli na osobie, która wsiadała do samolotu. Po prostu sprawdzono w ramach kontroli polegającej na macaniu ubrania pewnego duchownego. Panowie macający mieli pecha. Kontrolowanym okazał się prymas Glemp. I właśnie z powodu osoby o takim a nie innym stanie (niekoniecznie błogosławionym).
Aż strach pomyśleć co by się stało, gdyby macanym okazał się zawodowy ojciec Tadeusz od RM FM. Ziobro, nawet pokiereszowany w samochodowym wypadku zwołałby konferencję prasową ogłaszając odkrycie nowego oligarchicznego układu.
A na poważnie - widzę, po Jedynie Prawych i Sprawiedliwych oraz wspomnianym Tadeuszu R., kolejną kastę nietykalnych.
Sphere: Related Content
3 komentarze:
Absurdy gonią absurdy... Zwolnieni z powodu rutynowej kontroli. Zwolinieni z powodu wykonywania swoich obowiązków... Powinni pracownikom ochrony powiesić na ścianach instrukcje kogo można sprawdzać, a kogo nie... lub też jak mają sprawdzać.
Bardziej powinno znaleźć się coś w rodzaju listy Schindlera (żart).
Ale tak naprawdę - zwolnieni powinni wystąpić do sądu o przywrócenie do pracy. Poza tym Jego Purpurowatość Glemp - dlaczego nie reaguje, kiedy ludziom dzieje się krzywda? Jego (sorki) ZASRANYM OBOWIĄZKIEM jest zareagować na krzywdę bliźniego. Przewielebny, podobno miłosierny, ma to w ....
Masz rację, wszyscy krzyczą o tym, szumu się narobiło od groma, ale ni widu, ni słychu nic od Jego Purpurowatości Klempy... może ochroniaż za słabo się starał w sprawdzaniu Pana G?
Prześlij komentarz