Zanim wejdziesz...

W USA mamy Disneyland, w Danii - Legoland, a w Polsce? Odpowiedź jest prosta - Kaczyland, Kleroland.
Nie poradzę nic, że mój obraz władzy najwyższej jest tak niski...

piątek, 19 października 2007

To ci konstytucja - na wyborczy deser

Starszy Szaman plemienia PiSuarowych Kaczek swe imię złożył pod nowym projektem reguł używania wigwamu. Jako właśnie szaman posługuje się sobie tylko znanymi zaklęciami, które natychmiast podchwyciło podplemię Moherowych Pióropuszy, jednak za bardzo nie pojęło o co w tym wszystkim chodzi, ale skoro jest zapatrzone w swe guru – Boską Tubę, przełknie cokolwiek, co duchowy przywódca powie. Starszy Szaman rzucił hasło wykopania toporka wojennego, połamania fajki pokoju i zdjęcie skalpów z innych, przede wszystkim z Czerwonoskórych. To podstawa. Jakoś cichutko – bo te fakty teraz trzeba przemilczeć – o szczegółowych zasadach korzystania z wigwamowych dobrodziejstw.
I właśnie na deser, tuż przed ogłoszeniem ciszy wyborczej (bo, śmiem podejrzewać w przeciwieństwie do PiS, przestrzegać jej będę) pozostawiam to, co najistotniejsze w tej całej kampanii, czyli projekt konstytucji, jaką wszystkim w tym kraju zamierza zafundować partia nazywająca siebie Prawem i Sprawiedliwością.
Dziwię się, że podczas tych całych kłótni wyborczych tak niewiele z ust opozycji, a właściwie WCALE padło na temat wspomnianego projektu. Przyznam się, iż po lekturze tego dokumentu znalazłem się w sporym szoku. To, co szykują w chorej wyobraźni Bracia Mniejsi wraz ze swoją świtą janczarów spycha Polskę w niektórych kwestiach minimum w lata dwudzieste lub trzydzieste ubiegłego stulecia. Stać się zatem możemy (i to nie są słowa rzucane na wiatr) czymś w rodzaju folwarku, takiego pańszczyźnianego. O skansenie trudno nawet mówić.
W nowoczesnej, tolerancyjnym pod każdym względem, w tym religijnym, Europie, już sama preambuła PiS-owskiej konstytucji nie pozostawia żadnych złudzeń:

W imię Boga Wszechmogącego!
My, Naród Polski,
składając Bożej Opatrzności dziękczynienie
za dar odzyskanej niepodległości,
wdzięczni poprzednim pokoleniom
za ich wytrwałą pracę, poświęcenie i ofiary dla Polski,
zrzuciwszy jarzmo obcej przemocy i komunizmu,
zobowiązani do zachowania i umocnienia
niepodległości Państwa Polskiego,
pomni ponadtysiącletnich dziejów związanych z chrześcijaństwem,
pragnąc Rzeczypospolitej silnej prawdą, uczciwością i sprawiedliwością,
naszą wolność i odpowiedzialność za los
współczesnych i przyszłych pokoleń Narodu
wyrażamy na kartach tej Konstytucji,
która jest najwyższym prawem dla Rzeczypospolitej Polskiej.


Z pewnością – co zaznaczam – trudno mi odczytać wszystko, co pragną społeczeństwu zgotować Bracia Mniejsi, ale sporo przerażających ciekawostek wychwycić się udało. Wszelkie wytłuszczenia w proponowanych zapisach mają wskazać owe cuda...

Art. 4
1. Do najważniejszych zadań polityki wewnętrznej Rzeczypospolitej Polskiej, realizowanej poprzez ustawodawstwo i wszechstronny wysiłek władz publicznych, należą:
1) dbałość o rozwój narodu i jego trwanie poprzez kolejne pokolenia poprzez otaczanie ochroną rodzin, a w szczególności opiekę nad małżeństwem jako związkiem kobiety i mężczyzny oraz nad macierzyństwem i rodzicielstwem, a także ochrona dzieci i młodzieży przed odrzuceniem i demoralizacją,
Tym też oto sposobem wypadałoby przestrzec pary pragnące stanąć na ślubnym kobiercu – o ile jesteście siebie pewni swoich uczuć, dochowania wierności, wzajemnej tolerancji etc., etc. – róbcie jak uważacie. Z zapisów planowanej do wprowadzenia konstytucji wynika bowiem jednoznacznie, że owa opieka nad małżeństwem będzie tożsama z zakazem rozwodzenia się. Czyż się mylę?

Art. 4
6) kształtowanie warunków należytej ochrony zdrowia wszystkich obywateli oraz ich zabezpieczenie na starość lub na wypadek niezdolności do samodzielnej egzystencji,
Czymże owa należyta ochrona zdrowia przejawiać się może? Nie ma mowy o bezpłatnym dostępie do podstawowych usług medycznych, więc nie bądźmy zdziwieni, jeżeli po pobycie w szpitalu – czego nikomu nie życzę, a nawet po standardowym badaniu lekarskim otrzymamy rachunek, po którym (o ile takowe posiadamy) rwać będziemy włosy z głowy lub poszukiwać jakiegoś kredytu. Dbałość państwa, jak to gdzieś pięknie określono, zakończyć się może na darmowej szklance mleka dla dziecka i emeryta. Samo to zdrowie przecież...

Art. 4
11) ochrona obszarów wiejskich i ustroju rolnego, opartego na gospodarstwie rodzinnym,

Rolnicy – kawalerowie, rolnicy – panny, macie po prostu pecha. Idąc tym tropem jestem w stanie stwierdzić, że owa prorodzinność ma na celu poprawienie (poprzez łóżkowe sprawy) stanu osobowego wsi polskiej.


Art. 24
1. Pozyskiwanie i gromadzenie przez organy władzy publicznej i instytucje publiczne informacji o obywatelach, Kościołach i związkach wyznaniowych oraz instytucjach prywatnych jest dopuszczalne tylko na podstawie ustawy i tylko w zakresie, w jakim jest to konieczne dla wykonywania ich ustawowych zadań związanych z urzeczywistnianiem Konstytucji.
2. Każdy ma prawo do uzyskania dostępu, w sposób określony w ustawie, do dotyczących go urzędowych dokumentów i zbiorów danych, a także do żądania sprostowania danych nieprawdziwych oraz usunięcia danych, których gromadzenie nie odpowiada wymaganiom określonym w ust. 1.
Przyznam, że dawno nie spotkałem się z aż tak wielką hipokryzją. W majestacie prawa dowiadujemy się, że można dowiadywać się wszystkiego o każdym, bez uzasadnionego powodu. Rząd PiS już to wykonał przekazując swej policji politycznej dane gromadzone przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Art. 25
3. Ustawa może określić przypadki, w których mandat posła lub senatora albo pochodząca z wyboru funkcja w organie samorządu terytorialnego wygasa wraz ze skazaniem, choćby nieprawomocnym, na karę za przestępstwo umyślne ścigane z urzędu.
Ileż to razy mieliśmy wyroki niekoniecznie sprawiedliwe? ZAWSZE istnieje prawo do apelacji, nowego procesu, który w zupełnie innym świetle przedstawi całą sprawę, a oskarżony zostanie oczyszczony z zarzutów. Temida podobno ślepą jest...

Art. 28
Obywatele mają prawo do pełnej wiedzy o prowadzonych przed 1stycznia 1990 r. działaniach partii komunistycznej i podległego jej aparatu przymusu państwowego, wymierzonych w niepodległościowe i wolnościowe aspiracje Narodu, prawa obywateli oraz prawa Kościoła i niezależnych instytucji społecznych, w tym o osobach prowadzących i wspomagających te działania.
Oczywiście, niech mają obywatele tę wiedzę, łącznie ze wszystkimi, naprawdę WSZYSTKIMI agentami. Przypominam sobie jak przed wieloma laty usłyszałem z wyjątkowo wiarygodnego źródła jak to wszyscy opozycjoniści, którzy doszli do władzy dosłownie hurtem rzucili się na archiwum bezpieki. Wynosili stamtąd akta również hurtem i nikt nad tym nie był w stanie zapanować, a którykolwiek z pracowników zaprotestowałby, mógł szybciutko, i to w trybie dyscyplinarnym, pożegnać się z robotą.
Co takiego wynosili? Czyżby coś niewygodnego?

Art. 31
1. Każdemu przysługuje wolność pobierania nauki.
2. Ustawa określa zasady tworzenia szkół i zakładów wychowawczych.
3. Przed ukończeniem 18. roku życia nauka jest obowiązkowa. Zakres i sposób wykonywania obowiązku szkolnego określa ustawa.
4. Szkolnictwo publiczne podstawowe i średnie jest powszechnie dostępne i bezpłatne.
Tymczasem...
Art. 1
7) zapewnienie powszechnego dostępu obywateli do oświaty publicznej na zasadzie równości szans edukacyjnych bez względu na stan majątkowy, pochodzenie społeczne i miejsce zamieszkania,
Czy zatem będziemy mieli w ogóle jakąkolwiek oświatę o statusie publicznym, czyli bezpłatnym? Nie byłbym tego pewien, bo zapis ten może okazać się całkowicie pusty. Mało tego – co się dzieje z zapisem do powszechnie bezpłatnej edukacji na szczeblu wyższym?
PiS jako partia, która nie kryje się ze swoimi konserwatywnymi przekonaniami dąży do modelu państwa sprzed II wojny światowej, gdzie obowiązywał jasny podział na panów i plebs. Ten drugi nie miał właściwie żadnych możliwości wybicia się na tzw. wyżyny społeczne. Wychodzi więc na to, że studia będą jak najbardziej płatne.

Art. 40
Każdy ma prawo do zaskarżenia wydanego w jego sprawie orzeczenia sądu lub decyzji organu administracji publicznej na zasadach i w trybie określonych w ustawie. Ustawa może ograniczyć lub wyłączyć to prawo w sprawach mniejszej wagi, a także ustanowić, w uzasadnionych wypadkach,
natychmiastową wykonalność orzeczenia lub decyzji podlegających zaskarżeniu.
Jak zniszczyć i wsadzić do więzienia politycznego przeciwnika? Przepis powyżej.

Art. 42
1. Oskarżonego o popełnienie czynu zagrożonego karą władze publiczne nie mogą uważać za winnego, dopóki wina nie zostanie mu udowodniona w trybie przewidzianym przez ustawę.
Jakoś kłóci się to z dotychczasowymi dokonaniami niejakiego Zbigniewa Ziobro, ministra Braci Mniejszych mieniącego się strać na straży sprawiedliwości. Czyżby to nie on wiele razy złamał zapis świętego dla Jedynie Prawych i Sprawiedliwych dokumentu? Oskarżenia na wiatr rzucane, z których poza pustosłowiem niewiele wyniknęło. Konstytucja zatem dla wszystkich równych z wyłączeniem równiejszych

Art. 65
1. Prezydent Rzeczypospolitej nie ponosi odpowiedzialności parlamentarnej ani sądowej za swoje czynności urzędowe.
Mamy zatem do czynienia z tym, co od dawna planują Kaczyńscy. Każda sejmowa ustawa, jaka może być nie po ich myśli – w majestacie prawa – zostanie zawetowana, nawet jeżeli prezydent nie będzie miał ŻADNEGO uzasadnienia dla swego postępowania. Wszystko zależeć będzie od jego „widzimisię”.
Tymczasem od dawna pojawiają się propozycje, by urzędnicy, którzy w ewidentny sposób naruszyli swe kompetencje i złymi decyzjami narazili Skarb Państwa czy też samorząd na straty ponosili finansowe konsekwencje swego postępowania.

O Sądzie Najwyższym...
Art. 127
1. Sędziego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, wskazując sąd, w którym osoba powołana sprawuje urząd sędziowski.
2. Sędzia powoływany jest na czas nieokreślony, z tym że w przypadkach określonych w ustawie powołanie sędziego po raz pierwszy następuje na czas określony.

Coś tu się nie zgadza, przynajmniej pod jednym względem. Jakoś nie znalazłem w nowym projekcie PiS-owskiej konstytucji zapisu, który obowiązuje w obecnej: Sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Tym sposobem Lech Kaczyński jest w stanie powołać na to stanowisko swego partyjnego kolegę, choćby brata lub obecnego ministra sprawiedliwości.

Wedle planów, zlikwidowane ma zostać stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, a w jego miejsce powstanie:
Art. 143
1. Urząd Pomocy Ofiarom Bezprawia podejmuje działania na rzecz osób, których sytuacja wymaga pomocy w związku z naruszeniem ich wolności lub praw, zagwarantowanych w Konstytucji lub ustawie, przez władze i instytucje publiczne albo ze względu na pokrzywdzenie lub zagrożenie działaniami przestępczymi.
2. Prezesa Urzędu Pomocy Ofiarom Bezprawia powołuje Senat na 5 lat.
3. Organizację i sposób działania Urzędu Pomocy Ofiarom Bezprawia określa ustawa.

Jakoś ciężko zrozumieć dlaczego likwiduje się dotychczas funkcjonujący urząd a w jego miejsce powołuje inny. Drugie dno?

Jest i coś o telewizji publicznej.
Art. 145
1. Instytucje publicznej radiofonii i telewizji, działając w sposób niezależny od bieżących decyzji politycznych, realizują misję publiczną, w szczególności poprzez upowszechnianie tradycji narodowej i wartości patriotycznych, przyczynianie się do zaspokajania duchowych potrzeb słuchaczy i widzów, upowszechnianie dorobku polskiej i światowej kultury i nauki, ułatwianie dostępu do rzetelnej informacji oraz tworzenie warunków pluralistycznej debaty w sprawach publicznych.
Czyż to nie żywa kpina z tego, co przez dwa lata zrobił PiS z publicznej telewizji? Ta została całkowicie upolityczniona, niekoniecznie spolegliwych dziennikarzy zwyczajnie wyrzucono albo sami odeszli, bo nie byli w stanie zgodzić się z cudami, jakie wyczynia tam jeszcze ekipa Braci Mniejszych. Mało tego, doszło do skutecznych prób – może to górnolotne określenie – zamachu na Polsat, głównie na oficjalnie przyznającemu się do niechęci wobec PiS – Tomasza Lisa.
Jeżeli ten zapis znalazłby się w nowej konstytucji, spodziewam się programu opartego na filmach, spektaklach, dokumentach itp. poruszających chyba tylko Powstanie Warszawskie, dzieje Armii Krajowej i coś do tego zbliżonego. Poza tym mielibyśmy serie nabożeństw. Żartując, Robert Janowski albo musiałby odejść albo poprowadzić nowy teleturniej „Jaka to parafia?


Art. 147
1. Instytut Pamięci Narodowej działa na rzecz:
1) pogłębienia, utrwalenia i upowszechnienia wiedzy o podejmowanych przed 1stycznia 1990 r. działaniach obcych państw i instytucji, wymierzonych w niepodległy byt Narodu Polskiego, a także o działaniach partii komunistycznej i podległego jej aparatu przymusu państwowego, godzących w niepodległościowe i wolnościowe aspiracje Narodu oraz prawa obywateli, Kościoła i niezależnych instytucji społecznych,

A co z późniejszymi przekrętami, jakich było niemało? Jakiś czas temu popełniłem na tej stronie małe „co nieco” na okoliczność do dziś pozostających bez wyjaśnienia kwestii związanych z Fundacją Prasową Solidarności, Cargo Modlin, FOZZ i kilku innych, gdzie nazwiska m.in. braci K. przewijały się niejednokrotnie.

Na wierność kaczyzmu przysięganie...
Art. 164
1. Osoby pełniące funkcje publiczne, z których objęciem wiąże się wymaganie złożenia ślubowania, a które złożyły ślubowanie o treści ustalonej przed 1 stycznia 1990 r., składają nowe ślubowanie w ciągu 6 miesięcy od dnia wejścia w życie Konstytucji, na zasadach i w trybie określonych w ustawie.
2. Nowego ślubowania nie może złożyć osoba, która przed 1 stycznia 1990 r. wykazywała się gorliwością w zwalczaniu niepodległościowych i wolnościowych aspiracji Narodu albo w działaniach wymierzonych w prawa obywatelskie lub prawa Kościoła i niezależnych instytucji społecznych. Wątpliwości co do zdolności do złożenia nowego ślubowania rozstrzyga sąd; do czasu zakończenia postępowania pełnienie funkcji ulega zawieszeniu.
Gdyby tego było mało, konstytucyjnie planuje się zapisać, by osoby mogące pełnić funkcje w instytucjach państwowych, samorządowych czy mediach nie mogły być agentami lub członkami np. PZPR.
Zapytałem kiedyś pewnego człowieka prowadzącego swoją firmę czy wolałby zatrudnić w niej etosowca, którego jedyne kwalifikacje polegały na spaniu na styropianie czy dobrze obeznanego w realiach biznesu, kompetentnego, ale agenta. Bez wahania wskazał na tego drugiego.

Na zakończenie
Art. 45
Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczypospolitej Polskiej i troska o dobro wspólne.
Należałoby się zapytać: o jakie dobro wspólne? Po tym wszystkim co powyżej? Po tych równych szansach choćby na edukację?

I może jeszcze niewielkie Post Scriptum – Trybunał Konstytucyjny tylko kwestię lustracji tak mocno propagowanej przez PiS zwyczajnie zdruzgotał. Do dziś oświadczenia lustracyjne, jakie – zgodnie z orzeczeniem TK winny zostać zwrócone ich autorom – leżą gdzieś na półeczkach upolitycznionego IPN i pewnie czekają na swój czas. Kaczy czas.
Zagłosujesz zatem - myśląc o swoich dzieciach, wnukach, prawnukach itd. - na PiS?
Dla niedowiarków pełen tekst projektu PiS-owskiej konstytucji:

Sphere: Related Content

Brak komentarzy: