Zanim wejdziesz...

W USA mamy Disneyland, w Danii - Legoland, a w Polsce? Odpowiedź jest prosta - Kaczyland, Kleroland.
Nie poradzę nic, że mój obraz władzy najwyższej jest tak niski...

piątek, 18 stycznia 2008

Miłosierdzie, twa mać

Jak widzę, poseł Palikot winien zostać rozstrzelany, ukamienowany, wbity na pal, łamany kołem, walcem rozjechany, wystrzelony z armaty, zrzucony z urwiska, otruty, powieszony za poślednie ziobro (to z "Janosika", nie polityki), poćwiartowany, oddany mrówkom na pożarcie, zmuszony do popełnienia harakiri, a wcześniej język i oczy odjęte mu zostać powinny.
Do takiego wniosku dochodzę, gdy słyszę jak to spokoju nie zamierzają mu dać kaczyści, których ów kontrowersyjny poseł PO przeprosić raczył, jeżeli PiS-uary urażone się poczuły za pytania o ewentualny problem alkoholowy Brata Mniejszego Większego. Histeria się pojawiła i nawet słowo przepraszam to zbyt mało.
Nazywać owo zjawisko można kaczopseudochrześcijańskim miłosierdziem. Tak długa nazwa mi wyszła tylko dlatego, że chrześcijanie - jeśli się nie mylę - wybaczać winni. Kaczyści prędzej pióra by sobie dali wyskubać, niż komukolwiek odpuścić. Sami zresztą nie zostali nauczeni, by przepraszać.
A do alkoholowej kwestii BMW (ale fajny skrót!) dość ciekawą hipotezę przytaczają ostatnie "Fakty i Mity". Zobaczcie zresztą sami:




Sphere: Related Content

Brak komentarzy: