Zanim wejdziesz...

W USA mamy Disneyland, w Danii - Legoland, a w Polsce? Odpowiedź jest prosta - Kaczyland, Kleroland.
Nie poradzę nic, że mój obraz władzy najwyższej jest tak niski...

poniedziałek, 3 grudnia 2007

Poseł wyuczony

Niczym barany teraz powtarzać będą slogany...

Na ich nieszczęście jutrzejsza "Gazeta Wyborcza" prezentuje jak PiS-uarowcy mają mówić o Tusku. Ubiegnięci więc zostali z tekstami, które mieli wygłaszać, że np.

- Tusk popełnia błąd za błędem.

- Wyraźnie widać, że nie ma doświadczenia, że wcześniej nie piastował ważnych funkcji państwowych.

- Zamiast iść w konflikt i konfrontacje z prezydentem powinien czerpać z jego doświadczenia i uczyć się jak postępuje prawdziwy mąż stanu.

No już w tym ostatnim stwierdzeniu przegięcie nastąpiło maksymalne. Mąż? Tak, swojej żony, stanu - na pewno nie, bardziej Stanów (tych Zjednoczonych Ameryki Północnej, którym bez wazelinki...).

Nie w tym jednak rzecz. Wiem już, chociaż co niektórzy PiS-uarowcy zdążyli zaprzeczyć jakoby taka instrukcja istniała, że w partii tej ma obowiązywać nie tylko jednomyślność z wodzem, ale również to samo słownictwo, narzucone zresztą z góry. Przecież wcale nie tak dawno jak jeden mąż posłowie od kaczyzmu dokładnie tymi samymi słowami mówili o Olku Spromilonym, który pijanym krokiem stąpał po grobach w Charkowie.

Sphere: Related Content

Brak komentarzy: