Niczym barany teraz powtarzać będą slogany...
Na ich nieszczęście jutrzejsza "Gazeta Wyborcza" prezentuje jak PiS-uarowcy mają mówić o Tusku. Ubiegnięci więc zostali z tekstami, które mieli wygłaszać, że np.
- Tusk popełnia błąd za błędem.
- Wyraźnie widać, że nie ma doświadczenia, że wcześniej nie piastował ważnych funkcji państwowych.
- Zamiast iść w konflikt i konfrontacje z prezydentem powinien czerpać z jego doświadczenia i uczyć się jak postępuje prawdziwy mąż stanu.
No już w tym ostatnim stwierdzeniu przegięcie nastąpiło maksymalne. Mąż? Tak, swojej żony, stanu - na pewno nie, bardziej Stanów (tych Zjednoczonych Ameryki Północnej, którym bez wazelinki...).
Nie w tym jednak rzecz. Wiem już, chociaż co niektórzy PiS-uarowcy zdążyli zaprzeczyć jakoby taka instrukcja istniała, że w partii tej ma obowiązywać nie tylko jednomyślność z wodzem, ale również to samo słownictwo, narzucone zresztą z góry. Przecież wcale nie tak dawno jak jeden mąż posłowie od kaczyzmu dokładnie tymi samymi słowami mówili o Olku Spromilonym, który pijanym krokiem stąpał po grobach w Charkowie.
Sphere: Related Content
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz