Zanim wejdziesz...

W USA mamy Disneyland, w Danii - Legoland, a w Polsce? Odpowiedź jest prosta - Kaczyland, Kleroland.
Nie poradzę nic, że mój obraz władzy najwyższej jest tak niski...

poniedziałek, 17 września 2007

Odsłona trzecia?

Podwyżki dla służby zdrowia i stadion narodowy - to już nam obiecali przedstawiciele Jedynych i Słusznych. Przyszedł chyba czas, by zaprezentowali się kolejni. Swe ubłocone usta otworzył kompetentny tak samo jak pani minister od zagranicznych spraw.

Trudno teraz nawet śmiać się i określać (wzorem jednego z występów kabaretowych Jerzego Kryszaka) Naszym Narodowym Dobrem - ministeriuum Ziobrę. Kogoś, kto wydaje wyroki za sądy, podobno jeszcze niezawisłe, rzuca oskarżeniami na lewo i prawo, a na dodatek jeszcze się uśmiecha twierdząc, że ma ogromne poparcie i - co widać z zachowania - tłumy winny przed nim padać na kolana, nie sposób inaczej określić jak mianem... Dno to chyba najdelikatniejsze, co do głowy przyjść może.

On to właśnie, mimo że wolny jeszcze wymiar sprawiedliwości oświadczył, iż nie było podstaw do zatrzymania pewnego kardiochirurga, oznajmił, że sprawa lekarza trafi do sądu. To Ziobro właśnie stara się być wiecznie w ataku, chociaż wedle wszelkich norm prawa polskiego (o ile takowe jeszcze istnieją pod tymi rządami) mógł być JEDYNYM źródłem przecieku w próbie skompromitowania i wręczenia łapówki Lepperowi.

Samopoczucie go jednak nie opuszcza i wiecznie widać uśmiech, samozadowolenie z dobrego przysłużenia się swym Braciom Mniejszym. I teraz jest tak pewny swego, że pewnie - skoro stracił Rokitę jako rywala - pewnie w zawodach siłaczy stanąłby w szranki z Pudzianowskim a w szachach z Karpowem.

I co tak właściwie owo Ziobro obiecuje? Kolejne ściganie, oskarżenia, tropienie - pewnie oligarchów. Ciekawe tylko ilu z wyborców skłonnych głosować na Kaczo-Ziobropodobnych zna określenie tego słowa? Podejrzewać należy, iż niezbyt wielu. Ale jak to mądrze brzmi!

Tylko gdzie w tym wszystkim znajduje się owo prawo i owa sprawiedliwość?

Sphere: Related Content

Brak komentarzy: