Zanim wejdziesz...

W USA mamy Disneyland, w Danii - Legoland, a w Polsce? Odpowiedź jest prosta - Kaczyland, Kleroland.
Nie poradzę nic, że mój obraz władzy najwyższej jest tak niski...

niedziela, 16 września 2007

Absurdalnik wyborczy

W przypływie szaleństwa wstawiłem na tę stronę ankietę wyborczą. Wyniki wcale mnie nie zaskakują, bo nie spodziewałem się (i nie spodziewam), by pojawił się tu jakiś wyznawca Braci Mniejszych. Co do reszty sympatyków innych ugrupowań, różnie bywa...
Nie w tym jednak rzecz. Znacznie bardziej ciekawi mnie to dlaczego ktoś zamierza głosować na tę czy inną partię. Starałem się w jakiś mniej lub bardziej racjonalny sposób ogarnąć to, co proponują poszczególne ugrupowania, ale do jakiegoś mądrego wniosku przy obecnych ofertach wyborczych dojść nie mogę. Poproszę zatem o wskazówki (w komentarzach) - komu uwierzyć?
Pozwoliłem sobie na pewną ocenę owych wyborczych ofert. Kolejność ustawiłem wedle obecnych notowań.
Platforma Obywatelska - konia z rzędem temu, kto pokaże czy to partia bardziej lewicująca czy prawicująca. No i na dodatek nikt tak do końca nie potrafi wyjaśnić o co chodzi w ich programie. Na dodatek ugrupowanie w parlamencie jakieś takie nijakie, bo ani krytyki solidnej z jego strony nie było, ani zdecydowania w działaniu. Dopiero teraz próbują nadrobić stracony czas, wystawiając bilboardy krytykujące PiS. Co ciekawe, mimo owej krytyki, spodziewać się należy, że ten nijaki lider w rankingu nie potrafi jasno i konkretnie zadeklarować się co do ewentualnego przyszłego koalicjanta, którym najprawdopodobniej i tak będzie PiS, co obecnie jest głęboko skrywane. Czy tego życzą sobie wyborcy PO?
Prawo i Sprawiedliwość - kto nie z nami, ten przeciw nam; kto myśli inaczej niż my, ten łże. Taki jest podstawowy sposób myślenia i styl propagandy rządzących, których lider przemawia niczym niezapomniany Władysław Gomułka, tyle tylko, że brakuje skandowania imienia (za Gomułki skandowano jego pseudo: "Wiesław, Wiesław!"). Ale pewnie nadrobią to uchybienie. Podsłuchy, lustracje, prowokacje, aresztowania bez uzasadnionych zarzutów - to podstawa funkcjonowania, działającej pod publiczkę o niskich instynktach, partii braci Kaczyńskich. Warto do tego dorzucić liczne przypadki nadużywania prawa, jak choćby ponowne powołanie ministrów, mimo że nawet znawcy Konstytucji uznali ten fakt za niezgodny z najważniejszym polskim aktem prawnym. Nic to, oni i tak wiedzą swoje, nigdy do żadnego błędu się nie przyznają. Partia to z ustami pełnymi oskarżeń wobec innych, obiecująca, ale na słowach się tylko kończy, nakierowana na elektorat, który przyswoi najprostsze hasła, nie zastanawiając się nad skutkami swych wyborczych decyzji. Widać - szukanie wrogów, układów to typowe dla tego ugrupowania postępowanie. Jeżeli weźmiemy jeszcze pod uwagę uwielbienie dla opluwającego prezydencką parę Tadeusza Rydzyka, no i związany z tym niezwykły typ chrześcijańskiego miłosierdzia. Podobno mówi ono o wybaczaniu swym wrogom. Dodać jeszcze trzeba kolosalną liczbę wpadek na arenie międzynarodowej oraz ukryte dążenie do wykluczenia Polski ze struktur Unii Europejskiej.
Lewica i Demokraci - niezły zbiór ugrupowań określających się mianem lewicowych. Zniesmaczony wiecznym narzucaniem katolicyzmu elektorat upatruje w nich antidotum. Kłopot jednak w tym, że nie tak dawno lider tej formacji obnosi się ze swym katolicyzmem właśnie. Niestety, to nie jedyny błąd. Wyrzucenie z listy wyborczej Leszka Millera mimo wszystko może okazać się zgubne. Chociaż nieco wyciszony, obecnie w pewnej niesławie, zawsze był lokomotywą, która ciągnęła za sobą innych w sejmowe ławy. Stawianie przede wszystkim na młodych, mało znanych niekoniecznie musi przełożyć się na oczekiwany, dwucyfrowy wynik. No i jeszcze ten brak jednoznacznego określenia się wobec lewicowego elektoratu powoduje, że niektórzy zwyczajnie do urn mogą nie pójść. Ot, frustracja polskimi realiami i widocznym konformizmem liderów LiD.
Samoobrona - koloryt dość swojski, bo z jednej strony topless Sandry Lewandowskiej, z drugiej kilku jurnych chłopaków, z których nie wiadomo kto jest ojcem dziecka pewnej Anety, z trzeciej zapowiadane dowody mające skompromitować obecną władzę, ale owych dowodów nikt nigdy nie zobaczył, z czwartej strony... Po co wymieniać kolejne strony? I tak wszystkich pokazać nie sposób, za dużo tego. Mogło by wyjść zbyt grube tomisko. Ale przyznać trzeba, że lubią być głośni, szczególnie lider, jednak bardziej przypominają krowę głośno ryczącą, co mleka mało daje. No i tak w sumie nie wiadomo do końca o co im chodzi. Podobno o poprawę życia na wsi. Oraz swego.
Polskie Stronnictwo Ludowe - nie wiadomo czy to prawica, lewica czy środkowica. Chyba wszystko po trochu, w zależności od tego jak wiatr wyborczej historii zawieje. Dostosują się do każdej rządzącej ekipy, jeśli otrzymają ofertę współrządzenia. Kiedy zdołają się dopchać do władzy, uda im się zdobyć ministerialne stołki, są bardzo lojalni wobec swego koalicjanta. Jeżeli jednak w stołków obsadzie są ominięci, no może nieraz się odezwą, coś skrytykują, ale wyrazistości w tym brak. Z nazwy partia ludowa, niby z wsią związana.
Liga Polskich Rodzin (teraz Liga - jakiejś - Prawicy) - Roman Piękny Sztywny, mundurki w szkołach, życie od poczęcia do naturalnej śmierci, teoria ewolucji to bzdura, Młodzież Wszechpolska ze słynnym gestem: pięć piw proszę (przez niektórych mylone z faszystowskim pozdrowieniem, po co, skoro wyjaśnili?). Liczą na dwucyfrowy wynik, więc mimo deklarowanej przez nich religii widać, że bliżej im do science fiction.
Inne - są też inne partie. Pewnie jako pasjonaci, hobbyści znajdzie się grupa, która zagłosuje na owe inne partie. Być może wśród nich znaleźć można byłoby coś znacznie ciekawszego od powyższych partii czy koalicji. Niestety, ten głos raczej liczyć się nie będzie.
A mimo wszystko na wybory iść trzeba. Nie rozumiem ludzi, którzy na władzę narzekają, a do urn nie poszli. Niech się wówczas w tych sprawach nie odzywają.

Sphere: Related Content

1 komentarz:

malawika pisze...

dobre, dobre...