Zanim wejdziesz...

W USA mamy Disneyland, w Danii - Legoland, a w Polsce? Odpowiedź jest prosta - Kaczyland, Kleroland.
Nie poradzę nic, że mój obraz władzy najwyższej jest tak niski...

niedziela, 20 stycznia 2008

Romek - reaktywacja

Znów, kurde, jakiś dziwaczny zbieg okoliczności. Na pewno to, bo inaczej przeca być nie może. Okoliczności zbieg.
Roman Piękny Sztywny, co się do Sejmu z powodu niskiego poparcia społecznego nie dostał (chyba przez swe edukacyjne pomysły) znów pcha się na świecznik. Wszystko to na skutek tego, że klientką jego została była żona posła Janusza Palikota, tego samego, co się o alkoholizm BMW w swym blogu wypytywał.
Traf chce, że ex minister od kaganka oświaty okazał się być jedynym adwokatem, który zechciał reprezentować ex małżonkę niesfornego parlamentarzysty, a owa pani żąda od swego ex skromnych 40 milionów złociszy, mimo że wcześniej zainkasowała już 30. Rzecz dotyczy ciemnych podobno interesów Palikota i nieujawnionego z tego tytułu majątku, do którego części jego klientka miałaby mieć prawo.
I tu właśnie - jak na moje - mamy do czynienia z pewnym absurdem, może nieco nagiętym, ale przecież nie każdy musi zgadzać się z moim subiektywnym spojrzeniem.
Wyklęty przez kaczystów, wyzwany od nieudaczników Roman G. niczym zbawca jakowyś pojawia się na horyzoncie zabiedzonej i pokrzywdzonej rozwódki w chwili, gdy wokół Palikota rozpętuje się burza po pytaniach o rzekome alkoholowe problemy prezydenta. Tego samego, który, będąc w teorii apolitycznym, jednoznacznie popiera PiS-uarowe idee. A któż to nie inny, jak właśnie ludzie próbujący nieudolnie budować IV RP tak psy na Romciu wieszali?

Sphere: Related Content

Brak komentarzy: