Niejakiemu prezydentowi - jak stwierdził - jest wstyd, że nie leciał samolotem rządowym na spotkanie w Budapeszcie, ale tzw. czarterem. No i dodał, iż nareszcie wypadałoby kupić dla rządzących nowe samoloty.
A może tak jeszcze - ustawowo wprowadzić - by każdy wchodzący do rządu otrzymał, bez konieczności zdawania egzaminów, prawo jazdy, wtedy skorzystałby brat Yaro...
Prawdę mówiąc, NIGDY (chociaż James Bond wspominał: Nigdy nie mówi nigdy) nie chciałbym znaleźć się w jakimkolwiek rządzie. Po co korzystać później z psychiatry?
Sphere: Related Content
1 komentarz:
Witam,
mamy dość zbieżne poglądy na wiele spraw w tym np. sceptyczny stosunek do przeprowadzenia przez nas Euro 2012.
Od pewnego czasu zajmuję się sprawami związanymi z uprzywilejowanym traktowaniem polskich rolników. Zapraszam na mojego bloga - www.rustykal.blog.onet.pl. Jestem ciekawa Pańskiej opinii.
Pozdrawiam
Ewa Jurkiewicz
Prześlij komentarz