Typowa knajpka. Przy stoliku siedzi czterech jegomościów w okolicach sześćdziesiątki. Jeden z nich nagle zaczyna swe polityczne wywody:
- Ten k..., pier...ny oszust, sk...syn.
- Na kogo tak bluzgasz? - zainteresował się sąsiad.
- O tym, k..., jeb...ym gnoju Tusku, tym nierobie.
- Teraz bluzgasz, a pewnie na niego głosowałeś?
- Nigdy bym na tego kut... nie zagłosował. Na tego oszusta...
- Co, może kaczory lepsze?
- Nie ma lepszych od nich!
- Daj se luz, co oni takiego zrobili?
- Chyba ci, k... przyp...lę.
- Ładne masz pan argumenty - rzuciłem w kierunku zwolennika PiS-uarów opuszczając bar.
Tylko w jednym się zgadzam z owym delikwentem. Tuska też niekoniecznie lubię.
Sphere: Related Content
- Ten k..., pier...ny oszust, sk...syn.
- Na kogo tak bluzgasz? - zainteresował się sąsiad.
- O tym, k..., jeb...ym gnoju Tusku, tym nierobie.
- Teraz bluzgasz, a pewnie na niego głosowałeś?
- Nigdy bym na tego kut... nie zagłosował. Na tego oszusta...
- Co, może kaczory lepsze?
- Nie ma lepszych od nich!
- Daj se luz, co oni takiego zrobili?
- Chyba ci, k... przyp...lę.
- Ładne masz pan argumenty - rzuciłem w kierunku zwolennika PiS-uarów opuszczając bar.
Tylko w jednym się zgadzam z owym delikwentem. Tuska też niekoniecznie lubię.
2 komentarze:
Polityków ciężko lubić, z racji tego, jaki zawód wybrali. Niestety.
Lubić można, nawet z racji wybranego zawodu. Gorzej z ich poczynaniami...
Prześlij komentarz